sobota, 19 marca 2016

Wymiana uszczelniaczy w lagach

Co prawda nigdy tego wcześniej nie robiłem ale stwierdziłem, że w sumie dlaczego nie. Mam garaż, zgromadzony całkiem spory /tak mi się przynajmniej wydaje ;) zestaw narzędzi i sporo tutoriali na youtube. W temat uszczelniaczy wczytywałem się od dłuższego czasu. Co człowiek to opinia, zdecydowałem się więc na zakup oryginalnych z bmwstore.pl. Poniżej link.
http://www.bmwstore.pl/pl/katalog/diagram/31_0770-rurka-slizgowa/vZP21893. Do każdej z lag wchodzi 520 ml / +- 5 ml/ więc zakupić trzeba dwa litrowe opakowania. W serwisówce zalecają stosować olej SEA 10 ale jak dla mnie było nieco za miękko więc kupiłem Motul SAE 15.
Moto postawiłem na stojaku podpartym pod główkę ramy i zabrałem się za rozbiórkę.









Po odkręceniu śrub od spodu lag, mogłem spuścić olej. Najlepiej zrobić to z lagami zamontowanymi do półek. 
Cały proces ostatecznie okazał się nader mało skomplikowany, ot nieco więcej pracy niż przy wymianie oleju w silniku. Największym problem okazał się "banał" jakim jest wyjęcie pierścieni rozprężających mocujących korek lag od góry. Wymęczyłem się przy tym niemiłosiernie. 
Najlepiej zabrać się za to przy wkręconych lagach w półki. Wyjęcie tych pierścieni wymaga wciskania korka a następnie próbach podważania pierścienia zagłębionego w naciętym w ladze rowku. Mordęga, za nic nie mogłem tego podważyć żadnym z posiadanych śrubokrętów. Ostatecznie dremelkiem podszlifowałem delikatne w jednym miejscu "podejście" dla śrubokręta i tak dopiero mi się udało :/


Po usunięciu pierścieni reszta poszła już z górki. Całość oczyściłem ze starego oleju i zacząłem składać wszystko do kupy. Żeby o niczym nie zapomnieć :) wspomagałem się schematami wydrukowanymi z serwisówki. 






Nowe uszczelniacze zamocowałem na swoje miejsce wspomagając się rurą PCV zanabytą w sklepie z hydrauliką. Planowałem co prawda kupić nabijak do uszczelniaczy..ba nawet zamówiłem takowy ale sklep w którym go kupiłem pomimo braku informacji na stronie o braku takowego w magazynie, sprzedał mi go a następnie każą czekać bliżej nie określony czas. Nawet się do mnie w tej sprawienie raczą odezwać. Na szczęście wybrałem dostawę za pobraniem więc nie wtopiłem. A sklep raczej z tych znanych i poważanych :/
Imbus zaznaczony na specyfikacji nr 7 trzyma całe bebech w kupie. Trzeba więc go odkręcać/przykręcać z dociśniętą sprężyną. /dokręcamy kluczem dynamometrycznym ustawionym na  20Nm/ W ten sposób bebechy nie będą się wewnątrz kręciły i umożliwi to wykręcenie imbusa. Po jego wykręceniu leje się olej więc proponuję zawczasu się przygotować i podstawić jakieś naczynie. Gdzieś wyczytałem, że warto do wykręcenia tych imbusów skorzystać z elektrycznego klucza udarowego, ale w moim przypadku okazało się to zbędne. 
Po złożeniu całości, lagi mocujemy w półkach, dokręcamy śruby z odpowiednim momentem /góra 20Nm, dół 25Nm/  i można lać olej. jak wyżej wspomniałem 520 ml do każdej lagi + - 5ml. Mocujemy korek a następnie pierścień rozprężający który w tę mańkę wchodzi oczywiście bez problemu, zaślepka i voila. 
Lagi są suchutkie, zawiecha wyraźnie "twardsza", Doświadczenie i frajda z serwisu swojego moto bezcenne.

3 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Z pewnością tutaj najlepiej nadawałyby się uszczelnienia techniczne https://powerrubber.com/uszczelnienia-techniczne/ które najprawdopodobniej stosuje się przy takich naprawach. Myślę, że większego problemu nie byłoby gdyby trzeba było zamawiać taki uszczelniacz pod gotowy wymiar.

    OdpowiedzUsuń
  3. A czy wie ktoś może jaki jest odpowiedni poziom oleju mierząc metrówka do górnej krawędzi

    OdpowiedzUsuń